Włóczykij
Włóczykij powstał specjalnie na urodziny dla małej Łucji.
Uszyłam dwa żeby było w czym wybrać...
...no dobra...
...tak na serio to tego drugiego uszyłam dla siebie...
...tak na serio to tego drugiego uszyłam dla siebie...
...choć znając życie za jakiś czas pewnie wyruszy w świat...
Włóczykij jak malowany:) bardzo udani
OdpowiedzUsuńTen malowany przez Panią Jansson jest nie do podrobienia ale dzięki Doris :)
UsuńWłóczykij - moja miłość! :))
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale Anonimku :)
Usuńmoja ulubiona postać:) Pięknie!
OdpowiedzUsuńekocentryczko, też bardzo lubię Włóczykija ale na pierwszym miejscu pewnie zostanie u mnie Mała Mi (w myśl babskiej solidarności;)
UsuńPiękne prace.Jestem zachwycona.Cały blog interesujący-zostaję na dłuzej.Ciebie zapraszam do Dobrych Czasów.Jola
OdpowiedzUsuńDziękuję i biegnę zajrzeć do Dobrych Czasów :)
UsuńFANTASTYCZNE!
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, dziękuję
UsuńO matko, toż oni są idealni! Wspaniale ich uszyłaś! Włóczykije jak żywi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń