Wszystkim odwiedzającym mą Chatkę życzę: zdrowych rodzinnych empatycznych radosnych wiosennych Świąt Wielkiej Nocy
Posty
Wyświetlanie postów z marzec, 2013
zaklinanie wiosny
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Ostatnio robiłam wiosenne porządki wśród moich folderów i natknęłam się na zdjęcia ze spaceru, na który wybraliśmy się z mężem podczas świąt dwa lata temu. Zupełnie zapomniałam o tych zdjęciach. Tęsknię do takiej właśnie aury, za kolorami, zapachami, ciepłem słonecznych promyków.... może już niedługo.... trzeba być dobrej myśli :) Z tej tęsknoty nawet moje notesiki przybrały wiosenno-letnie szatki: I jak co roku na wiosnę zrobiłam świeżutką partię mojego kremu, którego tajemną recepturę dopieszczałam przez lata. Niedawno zdałam sobie sprawę, że swój pierwszy krem zrobiłam w 1999 roku. Przez ten czas to mój podstawowy kosmetyk do twarzy i ciała, który ani razu mnie nie zawiódł. Odpowiednio dobrana mieszanka ziół i olejów w połączeniu z woskiem roślinnym czy też pszczelim stworzyły miksturę idealną, która nie tylko pielęgnuje skórę i ją nawilża ale przede wszystkim skutecznie leczy uszkodzenia skóry (nie tylko zadrapania lecz także te spowodowane alergią). Krem jest bardzo
Pokiermaszowo
- Pobierz link
- Inne aplikacje
W pierwszy i drugi dzień wiosny miałam przyjemność uczestniczyć w Kiermaszu Wielkanocnym organizowanym przez JDK. Pomimo tego, że aura za oknem była mocno zimowa, miłośników rękodzieła artystycznego nie zabrakło. Moimi sąsiadami byli bardzo mili i zdolni artyści Iga i Bogdan , których ceramika zachwyciła mnie od pierwszego spojrzenia. Poznałam też Panią Basię , której haft krzyżykowy należy chyba do najprecyzyjniejszych jakie do tej pory widziałam oraz pełną pozytywnej energii, przemiłą Agatkę i jej jedyne w swoim rodzaju kuraki :) A tutaj mój stolik kiermaszowy:
drugi rzut notesów
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Oto najnowsze notesiki. Inspirowane grafiką z XIX wiecznych książek i gazet. Na przepisy: z młynkami do kawy. Na inne ważne i mniej ważne bazgrołki: z bicyklem i ptakiem. Jedną z moich ukochanych książek jest Alicja w Krainie Czarów. Uwielbiam ją za absurdalne poczucie humoru. Biały królik musiał się znaleźć na okładce notesika (ilustracja z wydania z 1865 roku) c.d.n.