Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

Podkładeczki pod kubeczki

Obraz
Dawno ich nie szyłam a ponieważ bardzo to lubię, powstało kilka wersji. Dziś pierwszy rzut: trochę romantyzmu walentynkowego, nieco stylu retro w moich ukochanych brązach oraz akcent związany z przyjemnościami ducha i ciała: naturalnie - czytelniczy :) (gdyby ktoś reflektował - można je dostać na DaWandzie )

Skrzaty w stylu country

Obraz
Przedstawiam zapowiadaną już przeze mnie parę skrzatów. Malinowe korpusy, czapeczki, rączki i nóżki gnomów kontrastują z zielono-białą kratką vichy, z której uszyłam ubrania i dodatki. Takie połączenie kolorystyczne bardzo mi się podoba ponieważ kojarzy mi się z wakacjami na wsi, za którymi czasem tęsknię. Skrzacią siostrę opatuliłam w szaliczek z włóczki akrylowej w kolorze ecru. Oczka i noski namalowane są nietoksyczną farbą do tkanin, uśmiechy zaś wyszywane. Skrzacie rodzeństwo można nabyć w Decobazaarze-klik .

Jamniki okienniki

Obraz
Na zamówienie Pani Ani powstała para dłuuuugich ponad metrowych jamników. Jako typowi mieszkańcy parapetu mają przede wszystkim chronić przed chłodem zimy choć w sekrecie powiem, że jak chyba każdy szanujący się jamnik, uwielbiają wylegiwać się na kanapie :) Psiny powstały z beżowych i czekoladowo - brązowych kawałków lnu i bawełny. Oczy namalowałam farbami do tkanin. Oba można wyprać w pralce gdyby tego wymagała sytuacja (najlepiej w temperaturze prania lnu czyli 40 stopniach) .

Skrzacie tajemnice

Obraz
Jak już zapowiadałam wcześniej szaliki wydziergałam i skrzaty zostały w nie opatulone. Tym razem powstały dwa osobniki rodzaju męskiego. Obydwa mieszczą się z powodzeniem w płóciennych woreczkach ze stylizowanym napisem "Skrzat skandynawski". Obydwa do dostania na DaWandzie-klik . Oczywiście to nie koniec skrzaciej serii... kilka rustykalnych gnomów jeszcze zobaczycie :) Do zobaczenia moi drodzy. W następnym poście o tym jak sprawdzają się jamniki w chłodne dni i noce :)

Skrzaty, gnomy, krasnale...

Obraz
No i zaczął się styczeń 2013 roku. Dwa pierwsze miesiące nowego roku od zawsze kojarzyły mi się ze stylem skandynawskim: ornamentami, kolorami, postaciami z legend i bajek, a wszystko to zasypane zaspami śniegu... No cóż jak na razie w zaspach nie dane nam jest brodzić ale wyobraźnia, która nigdy nie zawodzi może przenieść nas gdzie tylko zechcemy. Jak zachce nam się skandynawskich klimatów to wystarczy zamkąć oczy i już mamy to czego chcieliśmy. Przy odrobinie chęci możemy sobie wyobrazić gnoma wędrującego przez bajeczny zimowy krajobraz. A propos gnomów: nieodzownym elementem świąt w krajach skandynawskich są właśnie bajkowe skrzaty. Niedawno ponownie wpadła mi w ręce książka autorstwa Wil Huygen zatytułowana Skrzaty. W dzieciństwie wywarła na mnie ogromne wrażenie: dużych rozmiarów format, przepiękne ilustracje i niesamowicie realistyczna choć bajkowa treść przekazana w nietuzinkowy sposób... Teraz po latach książka ta również poruszyła moją wyobraźnię i w ten sposób powstało rod