Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Kiedy lato się czerwieni

Obraz
Lubię ten moment kiedy lato zaczyna się czerwienić i złocić. Dojrzewają jabłka, pomidory (dla mnie przeogromną radochą są moje tegoroczne zbiory♥), śliwki i winogrona... Łąki obfitują w zioła (w tym roku poznałam i zebrałam zupełnie nowe roślinki ♥). Lubię czas, kiedy zbliża się szkoła (chociaż mój syn nie pała z tego powodu aż tak wielkim entuzjazmem jak kiedyś ;) ). No cóż obowiązków jest coraz więcej i chcąc nie chcąc trzeba im sprostać. Jednak wspólne zakupy brakujących przyborów, potrzebnych ubrań, porządki, a w tym roku czytanie "Dzieci z Bullerbyn"(♥) to takie nasze małe, codzienne przyjemnostki końca wakacji. Oczywiście kiedy tylko się da rowerujemy.  Wyzwań nie zabrakło także przy maszynie do szycia. Patchworkowa poduszka z motywem jabłka zawiera kilka detali, które wymagały poznania nowych technik szycia. Jak ja to lubię ♥. A podusia powstała na prośbę Dorotki jako prezent dla małej Heleny. Warto zwrócić uwagę, że każdy z użytych kawałków bawełny zawiera motyw jabłk

Lammas

Obraz
Święto pochodzenia celtyckiego Lughnasadh, przekształcone później w Lammas. To czas wdzięczności za początek zbiorów, zbierania owoców pracy w ogrodzie i w polu. Jestem wdzięczna za zioła na łąkach i za powab kwitnących kwiatów. Dziękuję za magię natury, za poczucie spełnienia i dobrobytu, który mnie otacza, za obfite zbiory na działce oraz za owoce ciężkiej pracy, które otrzymuję. *Klimatyczne zdjęcia moje i synka wykonała zdolna Agatka. Znajdziecie jej profil na Instagramie @fotografia.chwili oraz na  Facebooku  . Fotografia detali natury (nie da się nie zauważyć hihi) to moja pasja. Namaste♥

Letnie momenty

Obraz
No i przyszedł pierwszy lipca a to ważna dla mnie data w kalendarzu♥ Delektuję się chwilami pełnymi słońca.  Zbieram kwiaty i zioła zamieniając je w jesienno-zimowe bomby witaminowe. Czasem siadam przy maszynie aby odświeżyć detale w mieszkaniu lub uszyć przytulasa dla bobasa (poniżej na zdjęciach pokój Eryka w letniej odsłonie - motywy rzecz jasna rowerowe oraz słoń w lisy, którego uszyłam dla maleńkiego Patryka na prośbę Agi ♥) Co prawda dwie narzuty czekają na wykończenie ale... zdążę przed końcem lata... Poza tym głównie czytam, czytam, czytam, praktykuję, praktykuję, praktykuję, działam, działam, działam aby być jak najlepszym nauczycielem jogi. A to niewątpliwie jest wyzwanie. Cudowne wyzwanie ♥ Ciekawy sposób patrzenia na świat ma mój pierworodny, któremu coraz częściej przekazuję aparat. Rowerujemy intensywnie i z pasją, odkrywając i przemierzając piękne okoliczne ścieżki. Ładujemy baterie kąpiąc się w promieniach słońca, w strumieniu, biegając na bosaka... Letnie smaki, zapach