Lena i Nina...

... to laleczki, które zamówiła u mnie Monika.
Powędrują do maleńkich dziewczynek,
noszących te piękne imiona.

Życzę zatem dziewczątkom dobrej zabawy,
długiego używania i jak najczęstszego przytulania.





Komentarze

  1. Jakie one śliczne, jak zawsze zresztą sama buzia się uśmiecha <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Równie sympatyczne jak ich autorka :)
    I te szczere uśmiechy ... :)))
    Zazdroszczę Lenie i Ninie takich szmacianych przyjaciółek ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle cudne, cudne!! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dzień herbaty

Pokora, akceptacja, szukanie siebie...

Witamina N