Sztruksowa torba z Włóczykijem i kilka chatek
Torba powstała dla Agnieszki.
Uszyłam ją z grubego, szarego sztruksu.
Wewnątrz ukryła się śliczna trawiasta, butelkowa zieleń.
Piszę, bo na zdjęciach tego nie widać.
Na zdjęciach widać brak światła i słońca, za którymi tęsknię...
Ale skoro Włóczykij powrócił jako motyw moich przetworków
to znak, że wiosna jest już blisko...
Kolory ratują mi życie: stąd chatki - breloki "multikolor".
Wkrótce do dostania na DaWandzie.
Pozdrawiam Was serdecznie
i biegnę szyć zajęcze stadko... :)
Piękne domki : ) A wiosna tuż, tuż : )
OdpowiedzUsuńDziękuję Misiuro :) Miejmy nadzieję, że wiosna przyjdzie na czas :)
OdpowiedzUsuńMargot, pakuję do koperty jej solidną zapowiedź i posyłam Ci telepatyczną pocztą :) U nas już jest :)
UsuńDzięki, już doszła i zaskakuje nas swoim ciepłem i pięknem :) Oby została na dłuugo...
Usuńehhh, dzisiaj nie zostało z niej ani odrobinka, ale to chwilowe :)
UsuńTak chwilowe, przejściowe i tego się trzymajmy... :)
UsuńTorba jest świetna i fajnie się ją nosi :) Jeszcze tylko odbiorę rower z przeglądu, jeszcze tylko kupię nowe trampki i osobistą inaugarcję wiosny będę miała zaliczoną :D Dziękuję Małgosiu za każdy - jakże staranny! - ścieg.
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie i życzę świetnie przeglądniętego roweru, ślicznych, nowych trampek, słońca, mega udanych włóczykijastych wycieczek rowerowych i pieszych (z torbą rzecz jasna) i w gronie najlepszych przyjaciół :))
Usuń