Polska lalka eksportowa

Na prośbę Pani Justyny powstała polska szmacianka.
Laleczka pojechała do Francji,
do dziewczynki o pięknym imieniu Noémie.

Polski akcent wyraziłam w kolorach i bocianach,
które przyfrunęły i usiadły na fartuszku lalki...
(jeden z nich usiadł nawet na woreczku,
w który lalę zapakowałam)
Bociana narysowałam w zeszłą sobotę,
w niedzielę wyszło słońce i było ciepło,
podobnie jak przez ostatnich kilka dni...
więc jakby co to MÓJ bocian przyprowadził wiosnę ;)

***
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce bardzo fajna włóczka akrylowa,
świetnie sprawdzająca się w roli gęstych loków lalek...
ech...sama bym takie chciała mieć... :)

***
A poniżej kilka ujęć z niedzielnej, wiosennej sesji,
którą wykonał dla mnie AlexVolf



Życzę Wam moi mili aby wiosna została z nami już do lata,
posyłam Wam ciepłe pozdrowienia
oraz dziękuję za wszelkie wyrazy sympatii :)




Komentarze

  1. ale super....
    i nowy banerek rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu, o bannerku jeszcze napiszę tylko nieco bliżej dnia wagarowicza ;)

      Usuń
  2. Pani Małgosiu, jeszcze raz dziękuję za śliczną lalę. Z przyczyn ode mnie niezależnych, prezent został wręczony dopiero dzisiaj. Noemi od razu zaadoptowała nową koleżankę, a uśmiech, który pojawił się na jej twarzy, gdy ją zobaczyła - bezcenny!!! Poza tym Mama Noemi szukała szmacianej laly już od jakiegoś czasu, więc prezent okazał się strzałem w 10! Szkoda, że nie mogłam zobaczyć reakcji Laury, do której powędrowała pierwsza zamówiona u Pani lala. Pozdrawiam serdecznie, życzę wielu pomysłów i czasu z gumy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dzień herbaty

Witamina N

Pokora, akceptacja, szukanie siebie...