Zimowo...
Dziś rano, kiedy odsłoniłam zasłony
moim oczom ukazał się piękny widok:
wszystko pokryte białym puchem,
a ogromne płatki śniegu wirowały w powietrzu...
Idealna pogoda na długi spacer,
zwłaszcza, że temperatura na zewnątrz była równie
zachęcająca do wyjścia co zimowa aura: zero stopni Celsjusza.
Po zimowym spacerze najlepsza jest gorąca herbata
z domowym sokiem malinowym...
Rozgrzewające kolory też mają znaczenie:
czerwona bawełna w białe grochy, szary wełniany koc,
lniana narzuta...
Do tego dobra książka i mruczący kocurek...
Do tego dobra książka i mruczący kocurek...
***
Zima kojarzy mi się ze Szwecją, a ta z kolei z konikiem z Dalarna (symbolem Szwecji)
o którym napiszę dosyć obszernie w następnym poście...
Poniżej kilka zdjęć, na których możecie zobaczyć
część moich zimowych inspiracji:
szwedzkie koniki Dala, lalka szmacianka w czerwieniach i z nową fryzurą
oraz komplet poduszek...
a na pierwszym planie - model Suzek i jego wymowne spojrzenie ;)
Pozdrawiam zimowo!
Margot ♥
Super koniki i reszta !
OdpowiedzUsuńSpacer musiał być wspaniały !!!
Dziękuję, szycie koników i poduszek z motywem tychże sprawia mi ogromną frajdę... Tak, spacer był orzeźwiający, dotlenił moje szare komórki :) Pozdrawiam cieplutko! :*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń