patchworkowe bieżniki

szycie patchworków sprawia mi coraz większą frajdę...
bieżniki to najświeższe, jeszcze cieplutkie przetworki.
Pierwszy - w zieleniach
(z moim ukochanym motywem lalek szmacianek)
powstał dla Aneczki jako prezent urodzinowy.

Drugi - w brązach wraz z dwiema
"łapkami" do chwytania gorących naczyń

tworzy kawowy kuchenny komplecik...




Komentarze

  1. Słodkie, romantyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wakacyjna wena . Szyjesz jak w transie . Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... w transie to może za duże słowo ale coś mi się udaje sklecić pomiędzy zajmowaniem się biegającym i wspinającym się gdzie popadnie niespełna półtorarocznym, ciekawym świata synkiem, prowadzeniem domu i prowadzeniem bloga... :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dzień herbaty

Witamina N

Pokora, akceptacja, szukanie siebie...