bike family

Moje rowerowe tęsknoty zostały spełnione.
Po Beskidzie grasujemy :P




Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Pogoda nam sprzyjała ale po przyjeździe do domu burza za burzą szalała, nie było prądu a świat za oknem był taki jaskrawy i naelekrtyzowany...

      Usuń
  2. Czy ja was wczora w rozdzielu oby nie widzialam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej nie, my w okolicach Owczar grasowaliśmy :)

      Usuń
  3. Super!Naprawde rewelacja.Tutaj niestety nie ma mozliwosci jezdzenia miedzy betonowa ulicą z brakiem chodnika w gąszczu aut.No ale moze kiedys i u nas zawita "cywilizacja":):)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dzień herbaty

Witamina N

Pokora, akceptacja, szukanie siebie...