Króliśki wielkanocne oraz rycerski wojownik

Dorotka zainspirowała mnie wiosennie i tak narodziło się kilka króliśków w tym jeden specjalny dla małego rycerza :) Ja myślę, że wyszedł mi wojownik rodem ze Stepów Wschodnich ;) Cieszę się z dzisiejszych odwiedzin Dorotki i jej męża, z tego, że króliśki się podobały, że mam nowe fajne zamówienia...
Pomimo tego, że w Chatce nieprzerwanie gości wiosna, muszę się trochę pożalić na pogodę, bo to ona wpłynęła na jakość zdjęć. Wichury, które przez ostatnie dni nawiedzają naszą część kraju przywiały sporo chmur, a te z kolei przesłoniły słońce. Stąd trochę zbyt ciemne zdjęcia, a szkoda, bo akurat w przypadku króliśków wielkanocnych warto by uwiecznić ich barwne ubranka... Tak czy inaczej oto one:













Rycerski wojownik dzierży tarczę zrobioną ze sztywnego brązowego filcu, przyozdobioną pięćdziesięcioletnim guzikiem oraz koralikami. Dwustronną bawełnianą tunikę uszyłam
z materiału drukowanego we wzory skopiowane z leciwego manuskryptu. Po prawicy swej rycerzyk przypasany ma miecz (również z filcu) aby mógł bronić się przed myśliwymi
i innymi takimi :)

Komentarze

  1. ... ja nazwałbym go "Wielki Wojownik" :)
    pozdroffki

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha bardzo trafnie to ująłeś :))) podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  3. To my dziękujemy za cieplutkie przyjęcie, króliśki jeszcze u nas, ale wkrótce pojadą jeden w stronę Bieszczadu a drugi w stronę Tatr ;) o ile je oddamy, bo wojownicza dusza Włodka znalazła kompana w małym wielkim Króliśku Rycerzu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma za co, zawsze jesteście mile widziani w Chatce. Hehe fajnie, że wojownicze dusze się odnalazły:)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pokora, akceptacja, szukanie siebie...

Witamina N

Sierpniowe skarby