Afternoon tea, High tea, Herbatka proszona...

Aby opowiedzieć historię powstania popołudniowych herbatek należy cofnąć się do samego początku tradycji picia herbaty. A wszystko zaczęło się w Chinach. Istnieje bardzo wiele legend mówiących o sposobie, w jaki Chińczycy odkryli właściwości smakowe i lecznicze herbaty. Według jednej z nich, cesarz Shennong wypoczywając w cieniu herbacianego krzewu zobaczył, jak kilka listków wpadło do naczynia z gotującą się wodą. Powstały wywar wprawił go w ożywienie, a wyjątkowy smak i aromat spowodował rozpowszechnienie się owego napoju na cesarskim dworze.
W Indiach natomiast początek odkrycia herbaty przypisuje się mnichowi Bodhidharmie. Podczas wieloletniej medytacji, która zakładała nieustanną przytomność umysłu, mnicha ogarnęło zmęczenie i jego powieki zaczęły opadać ze znużenia, zerwał więc kilka liści z krzewu herbacianego, pod którym siedział i zaczął żuć. Te niezwykłe liście sprawiły, że zmęczenie opuściło mnicha. Pierwsze wzmianki pisemne o herbacie pojawiły sie około 770 r. p.n.e., kiedy powstała Księga Chou Huna. Początkowo herbatę uważano przede wszystkim za lek i środek wzmacniający. Jednak z biegiem czasu herbata osiągnęła w Chinach status napoju narodowego. Lu Yu chiński znawca herbaty, a także poeta napisał w 780 roku n.e. „Księgę Herbaty” (茶經 Chajing), która do dzisiejszego dnia jest najsłynniejszą i najchętniej cytowaną książką dotyczącą tego napoju. Zawierała ona informacje na temat krzewu herbacianego, narzędzi do zbioru i selekcji liści oraz metod jej przyrządzania.
Oczywiście uprawa herbaty była pilnie strzeżoną tajemnicą aż do początków IX wieku n.e..
Do momentu kiedy mnich Dengo Daishi przywiózł pierwsze nasiona krzewu herbacianego do Japonii. Cesarz zachwycił się smakiem herbaty i zalecił jej uprawę. Jednak dopiero w XII wieku, kiedy stosunki japońsko-chińskie uległy znacznej poprawie, uprawa oraz kultura picia herbaty w Kraju Kwitnącej Wiśni zaczęła dynamicznie sie rozwijać. W obu krajach ceremonie związane z piciem herbaty znacznie sie różnią. W Chinach opierają się na taoizmie i konfucjanizmie, natomiast w Japonii ceremonia parzenia i picia herbaty ma głębokie korzenie w filozofii i estetyce buddyzmu zen. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zarówno w Chinach jak też w Japonii do dzisiaj pije się głównie herbatę zieloną lub białą (w Chinach pojawiła sie też pu erh z prowincji Yunnan - czerwona herbata), natomiast herbata czarna, którą znamy my europejczycy, ma zuełnie inną historię ale o tym nieco później.
Wraz z upływem czasu, herbata zaczęła się rozpowszechniać: najpierw w Mongolii i Tybecie (VII w. n.e.), następnie na Syberii. Na carskim dworze pojawiła się w 1618 roku jako dar cesarza Chin dla cara Rosji, a już w 1698 roku stała się podstawowym przedmiotem handlu pomiędzy tymi państwami.
Do Europy herbata przybyła za sprawą Holendrów, którzy w XVII stuleciu przywieźli suszone liście krzewu na swoich kupieckich statkach. Do Anglii natomiast herbata trafiła w roku 1658 za sprawą kupca i właściciela londyńskiego sklepu Thomasa Garrowaya.


Modę na herbatę rozpoczęła poślubiona przez Karola II portugalska księżniczka Katarzyna Braganza, która w posagu przywiozła skrzynię chińskiej herbaty. Początkowo herbata była napojem ludzi z wyższych sfer. Około 1840 roku siódma ksieżna Bedford Anna Maria Russell zapoczątkowała zwyczaj picia popołudniowej herbatki w towarzystwie lekkich przekąsek, podawanych w godzinach od 15:00 do 17:00 w oczekiwaniu na jadane zgodnie z ówczesną modą późne kolacje. Zwyczaj ów spodobał się i przyjął z ogromnym powodzeniem wśród elity, a potem wśród klasy średniej. W połowie XIX wieku Five o'clock był już powszechnym zwyczajem całego brytyjskiego społeczeństwa. Zdobywał też ogromną popularność w innych krajach. Należy przy okazji wspomnieć, że popołudniowe herbatki stanowiły dla zajętych (oraz poddających się wówczas codziennej sztywnej etykiecie) kobiet rodzaj luźnego, niezobowiązującego spotkania (na który nie trzeba było zakładać gorsetu lecz wygodną, pięknie ozdobioną suknię), będącego jednocześnie okazją do pogawędzenia, wymienienia się nowinkami, ploteczkami... . Warto również wyjaśnić różnicę pomiędzy Afternoon tea oraz High Tea. Ten pierwszy zwyczaj dotyczy swobodnych spotkań w gronie znajomych, odbywający się przy niewielkim stoliku zastawionym piękną porcelanową zastawą. Drugi z wymienionych zwyczajów dotyczy spotkania bardziej oficjalnego przy elegancko zastawionym stole, na które obowiązuje odpowiedni strój. Jakkolwiek zarówno Afternoon tea jak też High tea dotyczą przede wszystkim celebracji. To szczególnego rodzaju Carpe Diem, będące nie tylko luksusem smakowania świetnej jakościowo herbaty. Istotą tych spotkań jest świętowanie chwili, cieszenie się życiem, uczynienie go jeszcze piękniejszym i przyjemniejszym. Co za tym idzie popijany napar powinien być świetnej jakości. Samo picie herbaty stanowi z kolei powolną ceremonię, która w pełni pozwala rozkoszować się jej walorami smakowymi.
W połowie XVII wieku herbatę pijano już na salonach całej Europy.|


A co z naszym krajem? Otóż, herbata dotarła do Polski przez Francję za sprawą żony Jana Kazimierza - Marii Ludwiki Gonzagi i przyjęła się początkowo z raczej ze średnim powodzeniem. Zwyczaj spożywania herbaty rozpowszechnił się dopiero w wieku XIX wieku. Początkowo traktowano ją jako ziele lecznicze. Uważano, że herbata leczy bóle głowy i choroby żołądka, a także przepędza złe nastroje. Kiedy Rzeczpospolita znajdowała się pod zaborami, do Polski zaczęły napływać nowe zwyczaje i sposoby przygotowywania oraz spożywania herbaty. Z czasem herbata (parzona głównie w samowarach) rozgościła się na polskich stołach. Na przełomie XIX i XX stulecia zaczęto organizować tak zwane Herbatki Proszone, na których obowiązywał strój obiadowy lub koncertowy. Podawano ją pomiędzy godziną 10:00 a 11:00 rano, choć pito ją również w godzinach popołudniowych na modłę angielską. Zgodnie z modą wprowadzoną przez brytyjską królową Wiktorię, podawano ciasta, herbatniki, bułeczki i konfitury oraz lekkie kanapki z ogórkiem. W okresie międzywojennym herbata była bardzo popularna. Chętnie spożywał ją Józef Piłsudski.
Podczas II wojny światowej zniknęła z polskich dworów na skutek blokady handlowej (co ciekawe w Wielkiej Brytanii podczas II wojny "A nice cup of tea" stanowiła dobro narodowe, a słynne zdanie wypowiedziane przez Winstona Churchilla do żołnierzy:Tea is more imporant than bullets! mówi samo za siebie). Jednak wraz z unormowaniem się sytuacji politycznej, kultura picia herbaty w Polsce powróciła.


Powracając jeszcze na chwilę do wątku czarnej herbaty, tak lubianej przez wielu smakoszy, trzeba wspomnieć w jaki sposób trafiła do naszych imbryków. Herbata Earl grey z nutą bergamoty, Cejlońska czy Assam tak bardzo popularne w naszych domach znalazły się w sprzedaży dzięki Anglikom. W XVIII wieku przywieźli ją na kontynent europejski z Chin. Podczas transportu, ładunek z liśćmi zielonej herbaty został zalany wodą i sfermentował. Pomimo tego, liście postanowiono wysuszyć i sprzedawać jako nowy gatunek herbaty, aby uniknąć wyrzucenia całego zbioru. Na szczęście ta wpadka skończyła się pomyślnie ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień herbaty

Pokora, akceptacja, szukanie siebie...

Witamina N