Jesień skrada się...
Jesień skrada się mgłą, złotym światłem, babim latem i pajęczynami...
To szczególny czas w roku.
Rześkie poranki, chłodne wieczory i ciepłe dni odpowiadają moim upodobaniom.
Późne lato cieszy mnie zwłaszcza ze względu na zielarsko-kosmetyczne i kuchenne pasje.
Z pewnością zauważyliście ;), że do naszych nagrzanych latem domów i mieszkań
wpadają z wizytą maleńcy"nieproszeni goście".
Może dlatego zawsze kiedy zbliża się jesień najlepiej szyje mi się myszy ;)
Jedna z nich zawędrowała z Chatki do małej Anieli jako prezent urodzinowy.
Myszka ma dwie spódniczki na zmianę, torebeczkę na tajemniczy mysi sprzęt
oraz mały słodki drewniany wieszaczek (wykonany przez zdolną Luizę ♥).
Mam nadzieję, że Aniela ucieszyła się z prezentu ♥
Słoń jest mięciutki i sprawdza się jako poduszka do dziecięcego wózka.
Od wewnętrznej strony ma duże, pluszowe, "przytulaśno-miziaste" uszy.
Nowa właścicielka - mała Jagódka już go wzięła w obroty ♥
(na zdjęciu pod słoniem;).
indiańskiego plemienia Potawatomi,
profesorem botaniki a przede wszystkim świetną opowiadaczką.
o naszych nierozerwalnych z nią korzeniach czyta się z zachwytem.
Napisana w niesamowicie ujmujący i piękny sposób.
Pełna mądrości i szacunku do życia w ogóle.
Jeśli zachwyciły Was Biegnąca z wilkami czy 13 pierwotnych matek klanowych
będziecie w siódmym czytelniczym niebie♥
w długiej kolejce książek do przeczytania.
Jednak najwidoczniej przyszedł jej właściwy moment właśnie teraz
oraz zdania, że każdy z nas jest: cudem do odkrycia, a nie problemem do naprawienia ♥)
zaprasza wszystkich ludzi o otwartych umysłach na bezpłatny projekt #stawsiędożycia
Szczegóły zainteresowani znajdą na stronie internetowej,
Facebooku i Instagramie Ewelinki.
Myślę, że ta wiedza przyda się wielu z Nas.
Zapraszam i zachęcam do udziału ♥
No cóż.... nie są łatwe, lekkie i przyjemne...
Codziennie o 5 rano kiedy stawiam się na macie do jogi
czuję to wszystko naprawdę dosadnie...
ale pomimo tego idę twardo i konsekwentnie do przodu...
Relacje z innymi... to też niełatwa ścieżka:
dostrzeganie tych pozytywnych i dobrych rzeczy
w świecie czasami naprawdę bezwzględnym i nie do końca przyjaznym
jest nie lada wyzwaniem... a co z trudną sztuką umiejętnego stawiania granic?
Pomimo licznych przeciwieństw, porażek, błędów...
Znamy to wszyscy z autopsji, prawda?
Kiedy otwierasz się na świat, on odpowiada Ci tym samym co z siebie dajesz.
Jesteś tym co widzisz w innych.
Kiedy dostrzegasz w innych dobro (nie mówię tu o naiwności - patrz - stawianie granic -
lecz o zdrowym pozytywnym podejściu do życia) rozkwitasz,
zaczynasz więcej zauważać i być uważnym, skupionym,
masz więcej szacunku do samego siebie,
podejmujesz mądrzejsze decyzje, nie oceniasz innych a Ego topnieje...
o to chodzi w tym wszystkim, nieprawdaż?
Małgosia♥
🐻💕❤️❣️❤️❣️💕🐭
OdpowiedzUsuńZgadzam się, owocnej jesieni :)
OdpowiedzUsuń