CHATKA MARGOT

W deszczową (w zasadzie przelotnie deszczową;) niedzielę 24 lipca 2011odbyła się siódma edycja tegorocznych Cyklokarpat. Gorlice po raz trzeci przywitały zawodników deszczem. Jednak na osłodę, dla zrównoważenia niedostatków pogodowych, był wegański bufet (jedyny i niepowtarzalny!) oraz (jak zawsze) atmosfera, której się nie zapomina. Odbyły się również III Mistrzostwa Polski Wegetarian w Kolarstwie Górskim, a zawodnicy będący na roślinnej diecie naprawdę pokazali na co ich stać! "Błoto na trasie" - to naprawdę delikatnie powiedziane... ...zdarzały się upadki... ...nikt nie przejechał trasy suchą nogą... ...jednak na wszystkich czekał gorący prysznic (he he ;) ...oraz wegański posiłek regeneracyjny.... ...wszyscy mogli najeść się do syta...  (fot. Alexvolf) ...gorący, aromatyczny gulasz z parówkami sojowymi (z Polsoji) i warzywami z dodatkiem brązowego ryżu lub kaszy gryczanej ...  (fot. Alexvolf) ...niezliczone ilości tofu (od firmy...

Wszystkie zwyciężczynie (oraz kilku zwycięzców) gorlickiego maratonu w kolarstwie górskim MTB zostaną obdarowani nagrodami, które powstały w Chatce Margot: widok ogólny :) rowerowe breloczki do kluczy pamiątkowe pluszaki Ekotorby...

Przedstawiam kocura, którego specjalnie dla Majki zamówił tato. Kocurek jest jeszcze bezimienny ale tę kwestię z pewnością rozwiąże nowa właścicielka. Kot lubi przytulasy, jest mistrzem leniuchowania. Zajmuje strategiczne (czyt. najwygodniejsze) miejsca w domu i okolicy. Ważne: dobrze traktowany przynosi szczęście :)

Na maratonie w Sanoku pomimo że było gorąco, a błoto intensywnie dawało o sobie znać, kolarze nie zasypiali gruszek w popiele... Oto moja ekspresowa fotorelacja, a pod nią tradycyjnie link do pozostałych czterystu zdjęć: ....determinacja wspomagała ducha walki... ...dla niektórych niedzielny maraton był tym pierwszym... Gratulujemy! ...zdarzało się, że podopieczni... ...nie dawali szans swoim opiekunom :) ... i analogicznie: Szalona Czołówka ;) nie dawała szans pozostałym kolarzom   Pomimo bolesnych ran poniesionych w walce...   ...chłopaki dawali radę... ...oczywiście nie tylko chłopaki :) ...   ...zwłaszcza, że trasa oznaczona była na 5 :P... ... pogoda też spisała się na medal ;) TUTAJ   link do pozostałych fotek

Kot ów powstał jako podziękowanie za motywujący, inspirujący i edukacyjny całokształt, jaki Elena wniosła w moje (i nie tylko) życie tudzież szycie. Przedstawiam magicznego kota - podróżnika, którego ulubionym środkiem transportu jest torebka Eleny:

Króliś przedstawiony poniżej to specjalne zamówienie od mamy Alinki na siedemnaste urodziny dla córeczki Oliwii, której życzę samych pogodnych dni, pełnych zieleni :). Różne jej (zieleni) odcienie świetnie pasują do dżinsowych spodenek. Mnie najbardziej podobają się gruszkowe uszy i truskawka zdobiąca kapelusz :) Słodko i apetycznie!